wtorek, 25 stycznia 2011

Wyraz twarzy a cechy osobowości

WYRAZ TWARZY A CECHY OSOBOWOŚCI

To co chcemy wyczytać o osobowości danego człowieka z odczuć malujących się na jego
twarzy może być najszybszą drogą do popełnienia błędu. Informacji o osobowości danej osoby nie jest w stanie dostarczyć nam pojedyncze odczucie lecz czas i częstotliwość jego występowania na twarzy. Nie można tutaj również brać pod uwagę odczuć udawanych, nieprawdziwych czyli takich, które są przez człowieka symulowane.
            Im uczucia prawdziwe czyli faktycznie "przeżywane" występują dłużej i częściej na twarzy tym więcej mamy informacji o osobowości i jej związkach cechowych .
"...Silne przeżywanie w danej chwili uczucia nie zawsze widoczne jest w wyrazistości języka mięśni twarzy..."
            Tutaj trzeba brać pod uwagę różnice kulturowe w sztuce maskowania się. Jako przykład można tutaj posłużyć się Włochem, który próbuje opisać swoją ostatnią zdobycz erotyczną nie oszczędza on przy tym ani gestów ani mimiki uznania. Brytyjczyk zapewne taką samą sytuację wyraziłby całkowicie na odwrót, byłby oszczędny w gestach a i w mimice.
"...Silne uczucia trudniej jest stłumić niż uczucia słabe..."
            Słabe uczucia ujawniamy w sumie tylko dlatego i z tego powodu, ponieważ uważamy, że nie zostaną one zauważone przez innych poprzez język naszego ciała a według nas nie powinny być one przez nas tłumione.
"...Nastrój i struktura osobowości ograniczają umiejętność symulowania uczuć sprzecznych..."
            Człowiek, który z natury jest zawsze wesoły w momencie gdy udaje smutek może zdradzić w nim filuta, tak samo w sumie jak "...uśmiech człowieka depresyjnego odbija jego wewnętrzne zranienie..."
            "...Każde wzruszenie wyrażane jest ruchem ciała, przede wszystkim zaś w twarzy. Dominujące uczucia kształtują muskulaturę twarzy i postawę ciała..."
            Najwidoczniejsze i najbardziej rozpoznawalne jest to patrząc na nasze usta. Kiedy słyszymy coś co ma wywołać u nas wesołość to się śmiejemy, w sytuacjach smutnych, nieprzyjemnych jesteśmy natomiast smutni i przygnębieni.
            Osoba śmiejąca się dużo i często, ma silne mięśnie uśmiechu które podciągają kąciki ust. do góry, co powoduje, że mamy wrażenie, że są one wesołe nawet w momencie gdy nie mają powodu do śmiechu.
            Kąciki naszych ust. są ściągane do dołu wtedy gdy jesteśmy smutni oraz w momentach gdy jesteśmy źli, trwożni, pesymistami lub wpadamy w depresję.
            Te myśli i uczucia, które są u nas dominujące określają również nasz wygląd zewnętrzny, tak samo jak radość albo rozczarowanie względem naszej aparycji wpływają na nasze myśli i uczucia.
            Aby z dominującego nastroju powstała cecha charakteru odbijająca się w twarzy musimy być w posiadaniu pewnych dyspozycji. Najczęściej te predyspozycje zauważalne są u przedstawicieli określonych zawodów tj. u oficerów z długą praktyką, wybitnych menadźerów. "...Ich czynności zawodowe wymagają działania rzeczowego i wolnego od emocji, pełnego opanowania..."
            "...Przymus odgrywania roli łatwo można doprowadzić do rozwoju ciała, który niesłusznie brany jest za cechy charakteru..."
            Nie powinniśmy ufać uśmiechowi, który nie pochodzi z głębi naszego ciała (duszy) nie jest więc uwarunkowany uczuciem.
Ludzi szczerze śmiejących się charakteryzuje skóra dobrze ukrwiona, natomiast jeśli skóra osoby śmiejącej się lub nawet uśmiechającej jest blada i nie wykazuje żadnych oznak zabarwienia czerwienią to taka osoba symuluje wesołość a uśmiech jej jest uśmiechem z obowiązku.
            Również udawana siła może być przez nas brana zbyt pochopnie za cechy charakteru. Wyraz twarzy osoby pewnej siebie może być sprzeczny z językiem ciała np.: układ górnych partii ciała, ułożeniem rąk i nóg.
            Patrząc na człowieka wykazującego się twarzą tzw. powabną stwierdzamy, że potrafi  on opanować wszelkie niekontrolowane i niepożądane ruchy ukazujące się na jego twarzy choć nie wie jak dana sytuacja potoczy się dalej i zakończy.
"...Godność bierze się z umiejętności ścisłego kontrolowania doznań sterowanych..."
            Interpretując język ciała mamy tylko ułamek sekundy aby zarejestrować wiele informacji przekazywanych nam przez innych. Człowiek potrafi tylko rejestrować, z małymi wyjątkami; ogólne wrażenie, które z reguły nie doprowadzają do świadomej analizy lecz tylko do odczuć, czyli tego co w danej chwili kieruje naszym rozmówcą. "...Możemy odtwarzać uczucia innych osób, jeśli wcześniej doświadczyliśmy ich na własnym ciele. Ludzie, którym "nic co ludzkie nie jest obce", okazuje się w konkretnych okolicznościach lepszymi znawcami człowieka niż ludzie z mniejszą porcją doświadczenia życiowego. "Kto raz pojął człowieka w sobie, ten zrozumie wszystkich innych ludzi" (Stefan Zweig)..."
            Dlatego aby nauczyć się odczytywać prawidłowo dane sygnały musimy bardzo dużo ćwiczyć. Obserwując ludzi otaczających nas wszędzie czy to w tramwaju, autobusie, pociągu, w kawiarni, spróbujmy wczuć się w ich doznania, świat myśli i nastrój.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz